niedziela, 13 września 2009

Windows 7 ma wykończyć Linuksa?

Windows 7 ma wykończyć Linuksa?

Windows 7 zdominuje netbooki?


Microsoft wreszcie zaczyna uważać Linuksa za realnego konkurenta w sektorze systemów operacyjnych - dlatego też postanowił się z nim rozprawić. Zadanie to przypadnie w udziale następcy Visty, Windows 7 - tak przynajmniej twierdzi Preston Gralla, dziennikarz magazynu Computerworld i autor wielu książek o IT.

cad

Zdaniem Gralli, Linux wyrósł na poważnego gracza na rynku systemów operacyjnych wraz z popularyzowaniem się netbooków - niewielkich komputerów przenośnych, często wyposażanych właśnie w OS spod znaku pingwina. Dostrzegł to również Microsoft i dlatego postanowił zareagować. Reakcja ma polegać na zdławieniu zagrożenia w zarodku - dziennikarz twierdzi, że koncern z Redmond zaprojektował Windows 7 tak, by system ten zniszczył Linuksa.

2009 rok to będzie rok Linuksa?

Gralla przypomina, że netbooki stanowią ok. 30% wszystkich komputerów sprzedanych w tym roku. Maszyny te nie są specjalnie wydajne, dlatego zupełnie nie sprawdza się na nich najnowszy system Microsoftu - Vista. Firma Gatesa musiała jednak zrobić coś, by Linux nie zdominował tego sektora rynku - dlatego zdecydowała się na odłożenie w czasie śmierci Windows XP. Ale XP ma już 7 lat i w końcu musi umrzeć. Microsoft stwierdził więc, że jego kolejny system musi być na tyle "lekki", by bez problemu działał na niespecjalnie wydajnych netbookach. I co słyszymy od kilku miesięcy? Ano ciągłe zapewnienie, jakie to Windows 7 ma niewielkie wymagania sprzętowe.

Gralla tłumaczy, że Microsoft musiał zareagować na rosnącą popularność Linuksa - koncern obawia się, że jeśli klienci przyzwyczają się do tego systemu na netbookach, to może wkrótce stwierdzą, że warto go zainstalować również na domowym pececie... A może też na serwerze w firmie?

Dlatego Windows 7 został zaprojektowany tak, by nadawał się na netbooki - dziennikarz przypomina, że gdy Microsoft oficjalnie prezentował pierwszą wersję testową następcy Visty, to system uruchomiony był na komputerze z 1 GB pamięci RAM (a prowadzący pokaz Steve Sinofsky udowadniał, że zużycie pamięci nie przekracza 500 MB). Ale to nie wszystko. "Siódemka" ma też natywnie obsługiwać dotykowe wyświetlacze (coraz popularniejsze w netbookach).

Zdaniem Gralli, w rok po premierze Windows 7 udział Linuksa w rynku spadnie poniżej dzisiejszego poziomu - będzie to efekt umów z producentami netbooków oraz zintensyfikowania działań promocyjnych Microsoftu. Dziennikarz Computerworlda tłumaczy, że społeczność linuksowa nie będzie w stanie skutecznie odpowiedzieć na te działania - bo jest rozproszona (no i nie ma miliardów $$$ na promocję). Gralla przypomina też, że Microsoft już kilkakrotnie w swojej historii przeprowadził podobne operacje - korzystacie może z Lotus 1-2-3 czy WordPerfect. Nie? No właśnie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz