Windows7 lepszy od Visty?

Windows 7 będzie znacznie lepszy od Visty?

Windows 7 będzie krócej się uruchamiał i wyłączał, zużywał mniej energii, a także szybciej rozpoznawał nowe urządzenia - tak Microsoft scharakteryzował w skrócie podstawowe różnice pomiędzy nowym systemem a Vistą. O zaletach nowego systemu opowiadał w czasie swojego wystąpienia na konferencji WinHEC (Windows Hardware Engineering Conference) Jon DeVaan z Microsoftu.

cad

DeVann mówił, że koncernowi bardzo zależało na rozwiązaniu w nowym systemie kilku problemów, na które najczęściej narzekają obecnie użytkownicy Visty. Chodzi m.in. o to, że system ten jest powolny, jego uruchamianie trwa zbyt długo, zaś na komputerze przenośnym zużywa znacznie więcej energii niż XP. Microsoft niejako przyznał się do tych błędów i zapowiedział, że zostaną one rozwiązane w Windows 7.

Wiadomo już, że koncern zamierza znacząco skrócić czas uruchamiania systemu. Efekt ten zostanie osiągnięty dzięki ładowaniu sterowników i usług jednocześnie, a nie po kolei, a także dzięki zmniejszeniu liczby usług startujących z OS-em. Powinno to przyspieszyć cały proces co najmniej o kilka - kilkanaście sekund (dużo więcej raczej nie da się zrobić - wszak Windows 7 bazuje na tym samym kodzie co Vista).

Komputery z nowym systemem mają też być mniej "prądożerne" niż notebooki z Vistą - w Windows 7 kod ma zostać zoptymalizowany tak, by procesor częściej pracował z niższym taktowaniem (co pozwoli na oszczędzanie energii). DeVann mówił w czasie swojego wystąpienia, że powinno to wydłużyć pracę maszyny o ok. 10-11%.

Zmiany zostaną wprowadzone również do oprogramowania odpowiedzialnego za rozpoznawanie urządzeń podłączanych do komputera. Pojawi się nowe okno dialogowe, które producent danego urządzenia będzie mógł dostosowywać do swoich potrzeb i wyświetlać na nim niezbędne informacje. Przyspieszony ma zostać również sam proces rozpoznawania urządzenia (np. pendrive'a, myszy czy kamery) przez system.

Microsoft już wcześniej zapowiedział, iż Windows 7 będzie lepiej niż Vista i XP współpracował z dyskami SSD. Obecnie system traktuje je tak samo jak napędy HDD - a to sprawia, że Windows nie wykorzystuje w pełni ich potencjału.